5 z 13
Poprzednie
Następne
Sprawa psa Fijo. Matka broni Bartosza D. "Syn tylko upadł na psa"
Sprawa psa Fijo. Matka broni Bartosza D. "Syn tylko upadł na psa"
Co działo się dalej? Bartosz D. zaczął się ukrywać. Matka przez cały czas była z nim w kontakcie telefonicznym, ale twierdzi, że nie znała miejsca pobytu syna. Syn powiedział jej, że "tylko upadł na psa, jednym kolanem". Tymczasem w internecie natychmiast zaczął się hejt wobec niego. Potem wulgaryzmy i groźby kierowane też pod adresem jego żony i dzieci. - Namawiałam go, żeby zgłosił się na komisariat policji i wszystko wyjaśnił. Ale po tych hejtach, jakie otrzymywał, nie dziwię się, że się ukrywał. Sama nie wiem, jak ja zachowałabym się na jego miejscu - zeznawała pani Iwona.