Bruno urodził się z wadami kończyn. Tibial Hemimelia - tak nazywa się wada nóżek, w której brakuje kości piszczelowych.
Jednak to nie wszystko, bo w lewej nodze Bruna nie ma kolana a kość udowa i strzałkowa są zrośnięte co powoduje że noga się nie prostuje. W prawej nodze ma odwrócone kolano to znaczy noga zgina się do góry zamiast w dół. Malcowi brakuje jeszcze paluszków u stóp i u dłoni. W lewej stopie ma dwa paluszki, w prawej tylko jednego, oprócz tego stopy są wywinięte do środka. W lewej rączce ma 3 paluszki, w prawej dwa.
- W jego dłoni brakuje paluszków a w nóżkach nie ma kości piszczelowych, jedna kość udowa jest skrócona, kolanko odwrócone, stopy wywinięte do środka. W Polsce lekarze nie dają Brunowi szansy by mógł stanąć na własne nóżki i proponują jedynie amputacje obu nóg co wiąże się z protezowaniem do końca życia. - opowiada mama chłopca, Nikola Miedzianowska. - Jednak jest jeden lekarz, doktor Paley z USA który już widział Bruna, badał go i powiedział że da się wszystko zrobić, że Bruno będzie chodził na własnych nogach. Niestety jedyną barierą która nas blokuje to pieniądze.
Koszt operacji chłopca jest ogromny. To aż 1 200 000 zł - kwota obejmuje 3 operacje, które Bruno musi przejść by móc chodzić.
Kwota niestety nie obejmuje 9 miesięcznego pobytu na Florydzie po operacji chłopca. A czas ucieka, ponieważ pierwsza operacja musi odbyć się między 2 a 3 rokiem życia chłopca - Bruno w tej chwili ma 14 miesięcy.
Strona zbiórki pieniędzy na operacje i leczenie chłopca:
https://www.siepomaga.pl/nozki-bruna
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?