Proces o gwałt na pasierbicy pod Chełmżą. Oskarżony Robert Cz. puszcza oko do matki dziewczynki
Przypomnijmy zatem, co ustalono w śledztwie. 46-letni Robert Cz. to mieszkaniec jednej z gmin pod Chełmżą, rozwodnik z dwójką dzieci, który wszedł w nowy związek. Ma podstawowe wykształcenie, nie ma wyuczonego zawodu, ostatnio pracował w jednej z firm remontowych jako murarz. Do córki swojej konkubiny miał przychodzić wieczorami regularnie, po alkoholu (według jego słów). Śledczym tłumaczył, że "dotykał zawsze przez piżamkę", "to było w wygłupach", a dziewczynka "nigdy nie mówiła, że coś jej się nie podoba". Biegli seksuolodzy zbadali Roberta Cz. Z przygotowanej przez nich opinii wynika, że nie przejawia on zaburzenia preferencji seksualnych w kierunku pedofilii. Gwałt i molestowanie 14-latki mogło być forma tzw. kontaktów zastępczych. To oznacza, że oskarżony mężczyzna nie jest według ekspertów pedofilem, którego popęd nakierowany jest wyłącznie na dziecko.