Jak relacjonują reporterzy rmf24, lekarz pierwszego kontaktu miał odesłać dziewczynkę do domu, podobnie zareagował lekarz z pogotowia, bo tam udali się później niezadowoleni z diagnozy lekarza rodzinnego, opiekunowie Nikoli.
Wszyscy mieli im powtarzać, że objawy, tzn. wymioty, gorączka, słabnięcie, wkrótce miną. W końcu lekarz z przychodni wypisał skierowanie do szpitala, ale już wtedy dziewczynka opadała z sił i nie była w stanie sama iść.
Jak powiedzieli reporterowi RMF FM bliscy 7-latki, w szpitalu powiatowym w Chełmży czekali na interwencję aż 4 godziny. Dziecko zmarło. Prokuratura zbiera dokumentację medyczną. W najbliższym czasie wszczęte zostanie śledztwo, natomiast w czwartek odbędzie się sekcja zwłok dziewczynki.
INFO Z POLSKI odc.20 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?