Tylicki docenia bardzo dobrą postawę zespołu z Nakła i zwraca uwagę na mocne strony tej drużyny. Tegoroczny beniaminek postawił chełmżanom bardzo silny opór i uniemożliwił zgarnięcie pełnej puli do ligowej tabeli. Trener KS Chełmża chwali jednak swoich podopiecznych za wolę walki do samego końca. - Zespół z Nakła dysponował tego dnia silną zagrywką i mocną grą blokiem. W wielu momentach trudno nam było skończyć piłkę. Mecz był pełen zwrotów akcji i z pewnością mógł się podobać publiczności. Wszystko sprowadzało się do chłodnej głowy i mocnego charakteru chełmżyńskiej drużyny. Najbardziej cieszy mnie fakt, iż w tie-breaku chłopaki pokazali klasę i nie zwiesili głów. Dla niektórych debiutujących zawodników pierwszy mecz przed własną publicznością z pewnością stanowił duże wyzwanie i niestety było to momentami widać.
Chełmżanie zgodnie z oczekiwaniami zaczęli wyciągać wnioski i zagrali dużo lepszy mecz w porównaniu do wcześniejszej przegranej rywalizacji z KS Stalą Grudziądz w I rundzie Pucharu Polski. Wciąż jednak należy popracować nad jeszcze lepszym zgraniem drużyny na boisku. - Zauważam znaczącą poprawę między meczem pucharowym z Grudziądzem, a ligowym z Nakłem. NTS Trójka Nakło była dużo mocniejszym przeciwnikiem niż grudziądzka Stal. Ogólnie jestem zadowolony z chłopaków, ale brakuje nam jeszcze trochę zgrania - ocenił Tylicki.
Trener KS Chełmża dysponuje stosunkowo szerokim składem złożonym z jedenastu zawodników. Z tego względu ma rozbudowane pole manewrów taktycznych i w dotychczasowych meczach skrupulatnie je wykorzystuje. Na ten moment nie zamierza nikogo odstawiać od składu i wszystkim daje szanse zaprezentowania swoich umiejętności - Mam tylu wartościowych zawodników, więc w meczu staram się korzystać z każdego z nich - krótko skwitował "Tylik".
Tylicki jeszcze w poprzednim sezonie czynnie uprawiał siatkówkę. Teraz rozpoczyna swoją trenerską przygodę z tym sportem. Nie koncentruje się jednak na własnej osobie, ale skupia się na wynikach drużyny. Już u progu sezonu dał się poznać jako bardzo zdecydowany, ale i wymagający szkoleniowiec, który całe serce wkłada w powierzone mu zadanie. Z reguły charakteryzuje go opanowanie i spokój, ale mimo tego wie kiedy należy zareagować. Było widać to w sobotnim starciu chełmżan z drużyną z Nakła. - Jeżeli chodzi o mnie i mój debiut to mogę powiedzieć, że najważniejsze jest zwycięstwo w meczu. Znam zawodników i nieraz po prostu potrzebują spokoju, a czasami trzeba mocniej zareagować i zmotywować ich do dalszej walki i przekonać do wiary we własne umiejętności. Każdy mecz to dla mnie solidna dawka nowego doświadczenia. Bardzo dziękuję chłopakom za walkę, a wszystkim kibicom za cudowny doping - zakończył Sebastian Tylicki.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?