Karol Śliwiński: To Twój debiutancki sezon w KS Chełmża. Czujesz się już w pełni skonsolidowany z zespołem?
Rafał Nowakowski: To bardzo zgrany zespół. Wielu zawodników znałem wcześniej, ale gra z nimi wszystkimi w jednej drużynie to zupełnie coś innego. Cieszę się bo od początku w KS Chełmża była pozytywna atmosfera, więc dobrze się tu czuję.
Jak wspominasz swoje początki w Chełmży? Skąd w ogóle pomysł żeby stać się zawodnikiem KS-u?
RN: Przed sezonem intensywnie się przygotowywałem do gry. Treningi były wyczerpujące, ale to nas tylko wzmacniało. Z każdym kolejnym meczem czułem się coraz pewniej jako zawodnik. Zacząłem grać bo było to najlepsze rozwiązanie by godzić sport i siatkówkę.
Jesteś najmłodszy w drużynie. Pomimo tego znalazłeś miejsce w podstawowym składzie KS Chełmża. Spodziewałeś się, że Twoje umiejętności zostaną tak szybko docenione?
RN: W swoim życiu trenowałem z wieloma ludźmi. Często byli starsi i lepsi ode mnie więc jestem do tego przyzwyczajony. Wiek nie odgrywa tu chyba znaczącej roli.
Wcześniej grałeś m.in. w UKS Budowlance Toruń. Odczuwasz duże różnice pomiędzy III a II ligą?
RN: W III lidze grałem przez rok. W II lidze poziom jest trochę wyższy. Najważniejsze, że my jesteśmy na tyle skuteczni, że prowadzimy w naszej grupie. Należy jednak pamiętać, że część zespołów występowała rok temu w niższej lidze, stąd miałem okazję grać przeciwko nim w barwach UKS Budowlanki Toruń.
W tym sezonie KS Chełmża kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Jesteś zaskoczony tak dobrymi wynikami? Z każdym kolejnym meczem chęć podtrzymania tej świetnej passy coraz bardziej się w Was umacnia?
RN: Ważne żeby nie schodzić z odpowiedniego poziomu. Nie należy skupiać się wyłącznie na sukcesach, ale poprawiać swoją grę i cały czas wymagać więcej od siebie, nie patrząc przy tym na rywala po drugiej stronie siatki. W każdym kolejnym meczu trzeba dokładać swoją cegiełkę i budować jeszcze lepszą formę.
To nie jest jednak tak, że wszystkie zwycięstwa przyszły Wam łatwo. Który z dotychczasowych meczów był Twoim zdaniem najtrudniejszy? A może było kilka takich spotkań?
RN: Z każdych zawodów wyciągamy pewne wnioski i skupiamy się na nadchodzących meczach. Nie wiem czy można powiedzieć, że któreś ze spotkań jest trudne, a inne łatwe. W każdym meczu trzeba uporać się z innym problemem - albo jako zespół, albo jako zawodnik. Zawsze jakaś rzecz sprawia większą trudność, więc ważne by skupić uwagę na tych elementach, które w danym momencie wychodzą i nimi starać się o dobry wynik. Ostatnie dwa mecze przysporzyły trochę emocji i je pamiętam na pewno lepiej niż spotkania z początkowej fazy sezonu.
Myślisz o KS Chełmża w dłuższej perspektywie swoich siatkarskich występów?
RN: Nie wiem co będzie za rok. Nie zwracam na to uwagi i na razie o tym nie myślę. Na te przemyślenia będzie czas po sezonie. Mam jednak nadzieję, że będę mógł dalej grać w tym klubie.
Rozmawiał: Karol Śliwiński
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?