W Chełmży na przystankach młodzież pali papierosy, a właściciele domów palą w piecach czym popadnie. W Toruniu jest pod tym względem dużo lepiej. Komendat chełmżyńskiej Straży Miejskiej odpiera zarzuty i apeluje, by nie szkodzić sobie i innym.
Wiele problemów trapiących Chełmżę zrzucano w przeszłości na karb biedy, bezrobocia, pustki w budżecie miasta. I tak już zostało. W Polsce obowiązuje zakaz palenia na przystankach komunikacji publicznej. Jednak nie w Chełmży, gdzie widok palacza na przystanku, a nawet grupki palaczy, często młodzieży szkolnej, jest wręcz powszechny - twierdzi Czytelnik.
Krzysztof Walasiewicz, komendant Straży Miejskiej w Chełmży tłumaczy, że jeśli chodzi o palenie w piecach odpadkami, to działają „na zgłoszenie”. W tym roku mieli zaledwie dwa. Inna sprawa to fakt, że strażnicy nie dysponują sprzętem umożliwiającym analizę dymu.
Komendant zapewnia, że strażnicy często patrolują ulice, od początku roku mieli 240 godzin pieszych patroli.
- W sprawie palenia papierosów pod wiatami, czego nie można robić, jesteśmy wręcz wyczuleni - podkreśla. - Patrole reagują, pouczają. Apeluję, by szanować cudze płuca.
Wideo: INFO Z POLSKI odc.6 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?