Mężczyzna ranny po wybuchu w Chełmży trafił na oddział oparzeniowy do Poznania

Do wybuchu doszło w czwartek (10 sierpnia) w budynku jednorodzinnym, zamieszkałym przez ośmioro chełmżan. To obiekt z cegły, który ma ponad sto lat. Zawaliła się druga kondygnacja, podobnie jak część pierwszej. W czasie wypadku w domu przebywały trzy osoby. Jedna nie odniosła większych obrażeń, niestety, dwie, kobietę i mężczyznę, trzeba było odwieźć do szpitali.

- Kobieta trafiła w stanie ciężkim, ale stabilnym, do naszego szpitala w Chełmży - mówi burmistrz miasta Jerzy Czerwiński. - Mężczyznę odwieziono do Torunia, skąd z kolei przetransportowano go na oddział oparzeniowy do Poznania. Nie jestem w tym momencie w stanie powiedzieć więcej o rokowaniach medycznych. Wszyscy mamy nadzieję, że ich ciężki stan będzie się tylko poprawiał.

Opis akcji zamieściła na swojej stronie internetowej Komenda Miejska Policji w Toruniu. Poznaliśmy kolejne szczegóły:

"Wczoraj około godz. 20:15 dyżurny toruńskiej komendy został powiadomiony o wybuchu, do jakiego doszło w jednym z zamieszkałych budynków przy ul. Wodnej w Chełmży. Mł. asp. Jarosław Markiewicz i sierż. Jarosław Łukaszewski, którzy przybyli na miejsce zastali częściowo zawalony, płonący budynek. W czasie, gdy strażacy gasili ogień, policjanci, wspólnie z jednym z nich, wbiegli na podwórze za budynkiem, gdzie z jego wnętrza usłyszeli wołanie o pomoc. Mundurowi weszli do środka, przez wyłom w ścianie. Tam zauważyli uwięzioną kobietę. Po usunięciu gruzu i mebli, które uniemożliwiały wejście do wnętrza mł. asp. Jarosław Markiewicz na rękach wyniósł 79-latkę. Jak się okazało, pod gruzami znajdował się jeszcze mężczyzna. Wydobytego przez strażaków 54-latka, na zaimprowizowanej desce ratowniczej, policjanci pomogli wynieść z zawalonego budynku. Oboje poszkodowani zostali przekazani załodze karetki pogotowia."

- To wyjaśni postępowanie prokuratorskie, które zakończy się zapewne za kilka tygodni - dodaje burmistrz Czerwiński. - Przybyli na miejsce strażacy z dużą dozą prawdopodobieństwa sugerowali, że wybuchła butla z gazem. Akcja strażaków i policji trwała do późnych godzin nocnych. Jestem pod wrażeniem, jak sprawnie została przeprowadzona.

Mieszkańcy domu przy Wodnej 3, którzy nie zostali poszkodowani, są pod opieką samorządu miasta.

- Zaopiekowaliśmy się pozostałymi sześcioma osobami, które mieszkały w tym budynku - twierdzi Jerzy Czerwiński. - W tej chwili przebywają w hotelu, niebawem zapewnimy im lokale zastępcze. Mamy już pomysł, z najbliższym czasie poszkodowani dostaną od nas propozycje. Lokale będą w pełni wyposażone, bo mamy świadomość, że stracili swój cały dobytek. Dla nas to w tej chwili priorytetowa sprawa. Budynek przy Wodnej 3 jeszcze bardzo długo nie będzie się nadawał do zamieszkania, bo zniszczenia są ogromne.

W piątek z burmistrzem Chełmży spotkał się wicemarszałek województwa Zbigniew Sosnowski.

- Po konsultacji z panem marszałkiem Całbeckim przybyłem do pana burmistrza by zaoferować konkretną pomoc. Najważniejsze są obecnie kwestie lokalowe, w imieniu samorządu województwa zaoferowałem tu kilka możliwości. Z jednej strony mamy do dyspozycji dwa lokale mieszkalne, każdy dla czterech osób, w Przysieku - tu jesteśmy w stanie zapewnić także wyżywienie i pokryć pozostałe koszty pobytu. Inna opcja to udostępnienie trzech kompletnie wyposażonych domów mobilnych typu holenderskiego [zakupionych w 2017 roku na potrzeby rodzin poszkodowanych w wyniku nawałnicy w północno-zachodniej części województwa], przy czym pokryjemy koszty ich transportu. Oczywiście zdecyduje pan burmistrz, bo to on jest tu gospodarzem. Deklaruję także, że to nie koniec naszej oferty. Jesteśmy też gotowi rozpatrzyć kwestę pomocy finansowej – powiedział wicemarszałek Zbigniew Sosnowski po dzisiejszym spotkaniu z burmistrzem Czerwińskim.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu