Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LUKS Wilki Wilczyn pierwszym pogromcą KS Chełmża

Karol Śliwiński
Jak z pierwszą w tym sezonie porażką poradzą sobie siatkarze KS Chełmża?
Jak z pierwszą w tym sezonie porażką poradzą sobie siatkarze KS Chełmża? Bartek Zadrażyński
Tylicki: Można przegrać, ale nie w takim stylu.

KS Chełmża przegrała pierwszy mecz w sezonie 2015/2016. W minioną sobotę podopieczni Sebastiana Tylickiego ulegli przed własną publicznością LUKS Wilkom Wilczyn 1:3 w meczu 13. kolejki II ligi siatkówki mężczyzn. Chełmżanie nadal są liderem tabeli i utrzymują wyraźną przewagę nad rywalami, ale przed kolejnymi meczami muszą odnaleźć formę sprzed kilku tygodni.

Mecz od początku jawił się jako hit kolejki. Przebieg dwóch pierwszych setów w pewnym sensie to potwierdził. Na początku pierwszej partii wynik na tablicy wyników długo oscylował w okolicach remisu. Dopiero w połowie goście zaczęli budować przewagę, która doprowadziła ich do zwycięstwa 25:18. W drugim secie gospodarze natychmiast zrewanżowali się siatkarzom z Wilczyna i wygrali 25:22, doprowadzając do remisu w meczu.

W dwóch kolejnych setach inicjatywę przejęli goście. W obu przypadkach już na początku wypracowali solidną przewagę, którą z biegiem czasu konsekwentnie powiększali. W trzeciej partii chełmżanie starali się jeszcze odrabiać straty i dzięki dobrej końcówce uratowali przyzwoity wynik, przegrywając 20:25. Z kolei w czwartym secie wilczyńskie Wilki rozgromiły miejscowych 25:12 i zapewniły sobie zwycięstwo w meczu za pełną pulę punktów. - Byliśmy bardzo zdeterminowani przed tym meczem i to chyba nam pomogło. Nie ukrywam, że cieszymy się ze zwycięstwa, bo było ono nam potrzebne. Pierwszy mecz z chełmżanami w Wilczynie zagraliśmy dużo słabiej. W międzyczasie dokonaliśmy zmian na ławce trenerskiej i pozmienialiśmy pozycje naszym zawodnikom. Chcieliśmy zaskoczyć gospodarzy naszym ustawieniem na boisku. Myślę, że się udało. Byliśmy dobrze dysponowani. Skutecznie atakowaliśmy, jeszcze lepiej blokowaliśmy. Zdarzały się chwile słabości w przyjęciu, ale kontrolowaliśmy sytuację - podsumował Tomasz Robak, trener LUKS Wilków Wilczyn.

Chełmżanie nie wypadli najlepiej w meczu przeciwko wilczyńskim Wilkom. Dalecy byli od świetnej dyspozycji i zgrania, które prezentowali przed przerwą bożonarodzeniową. Zdaniem chełmżyńskiego szkoleniowca to ona mogła negatywnie wpłynąć na postawę drużyny, ponieważ ograniczyła regularność treningów. Trener KS Chełmża rotował składem, ale pomimo tego nie był w stanie wypracować optymalnego zestawienia, które mogłoby wpłynąć na zmianę wyniku. Chełmżanom brakowało pomysłu na grę i, w przeciwieństwie do poprzednich spotkań, przytłaczała ich przewaga wypracowana przez rywala, której nie potrafili odrobić. Sebastian Tylicki nie krył rozczarowania z powodu takiego wyniku. - Ten mecz nam się nie udał. Był najsłabszy w naszym wykonaniu. Można przegrać, ale nie w takim stylu. Ciężko doszukiwać się pozytywów skoro nie zagrał żaden element. Siatkarze z Wilczyna zagrali dobrą i prostą siatkówkę, co wystarczyło im do zwycięstwa. Popełnili także mniej błędów od nas. Brakowało nam zgrania. Przeciwnik nie pozwalał na wypracowanie większej przewagi.

Okazało się, że siatkarzom z Wilczyna bardzo odpowiadała chełmżyńska hala. Dzięki jej gabarytom mogli w pełni wykorzystać swoje umiejętności. LUKS Wilki Wilczyn to specyficzna drużyna, która częściej wygrywa na wyjazdach niż u siebie. Trener przyjezdnych zdradził, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest właśnie niezbyt komfortowa wilczyńska hala. - W Wilczynie mamy niską i dość specyficzną halę. Gorzej tam bronimy i gorzej przyjmujemy. To nam nie pomaga. Zdarza się, że przyjeżdżają do nas zespoły, które mocno zagrywają i u siebie nie potrafimy tego utrzymać. Na zdecydowanie wyższej hali w Chełmży potrafiliśmy poradzić sobie z tym elementem. Wysokie hale są naszym sprzymierzeńcem.

W następnej kolejce drużyna z Chełmży pauzuje. Kolejny mecz ligowy rozegra dopiero 23 stycznia w Szczecinie. W tym czasie chełmżanie będą mogli uporządkować wszystkie sprawy i zadbać o odzyskanie wysokiej dyspozycji. Reakcja na pierwszą w tym sezonie porażkę może być w następnych tygodniach kluczowa. - Z tego meczu na pewno wyciągniemy wnioski. Na porażkę trzeba reagować od razu. Zaczniemy od naszego najbliższego treningu. Trzeba podnieść głowę do góry i iść do przodu. Nadal jesteśmy liderem. Prędzej czy później musieliśmy przegrać jakiś mecz. Nie da się ciągle wygrywać. Dobrze, że to się stało w tym momencie. Będziemy mogli to przeanalizować i poprawić swoje błędy - zapewnia Sebastian Tylicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmza.naszemiasto.pl Nasze Miasto