Od początku meczu inicjatywę przejęli Legioniści, którzy zakładali szybki pressing na połowie przeciwnika. Szczelnie zestawiona formacja obronna Torunian, długo nie dała zagrozić swojej bramce. Niestety Trójkolorowi pierwsi tracą bramkę po błędzie w kryciu Banasiaka. Chełmżanie trochę zamroczeni stratą gola w głupi sposób zaczęli tracić piłkę. Dogodnych sytuacji było niewiele.
Wynik do przerwy nie uległ zmianie. Druga połowa to częste ataki Legionistów, którzy szukali różnych sposobów na zdobycie wyrównującej bramki. W zamieszaniu w polu karnym sfaulowany został Sadowski, a karnego wykorzystał najlepszy strzelec drużyny M. Tuszyński. Legia wyraźnie pobudzona golem zaczęła częściej przedostawać się pod bramkę gości. Przyniosło to skutek i w 54 minucie ponownie w polu karnym zostaje sfaulowany zawodnik Chełmżan.
Tym razem M. Tuszyński, który został powalony na ziemie przez bramkarza Elanowców. Do piłki podszedł kapitan drużyny Dittmann, który pewnie strzelił bramkę i tym samym godnie pożegnał się z kibicami na własnym obiekcie, ponieważ jest to ostatni sezon w karierze "Chełmżyńskiej Legendy". Dalsza część spotkania to więcej ataków Torunian, Trójkolorowi ograniczyli się do kontrataków, umiejętnie bronili dostępu do bramki Bukowskiego. Wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie.
źródło: legiachelmza.futbolowo.pl
Zobacz również:
Strona internetowa miasta Chełmża
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?