Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby dla Chełmży. Chełmżanie niepokonani na półmetku.

Karol Śliwiński
Łukasz Szałkowski
W minioną sobotę KS Chełmża po bardzo emocjonującym meczu pokonała na wyjeździe KS Stal Grudziądz 3:2. Na półmetku rundy zasadniczej chełmżanie są niepodważalnym liderem tabeli i mają cztery punkty przewagi nad zajmującym drugie miejsce zespołem z Wilczyna.

Mecz w Grudziądzu jawił się jako hit kolejki. Niepokonany lider z Chełmży przyjeżdżał do beniaminka, który po wcześniejszym zwycięstwie z LUKS Wilkami Wilczyn awansował na drugie miejsce w tabeli. Chełmżanie wiedzieli po co jadą do Grudziądza, ale przed meczem byli pełni obaw. - Nastawienie było bojowe, ale pomimo wcześniejszych zwycięstw w drużynie można było wyczuć niepewność. KS Stal Grudziądz jest dla nas niewygodnym rywalem. Ponadto w tamtejszej hali nie gra nam się komfortowo. Cały mecz był nerwowy. Stawka była tym bardziej wysoka, że z drużyną postawiliśmy sobie cel żeby nie przegrać meczu w całej rundzie - zdradził Michał Nowicki, kapitan KS Chełmża.

Pierwsze dwa sety wygrali siatkarze z Chełmży, ale za każdym razem musieli gonić gospodarzy, którzy lepiej rozpoczynali poszczególne partie. W kolejnych dwóch setach chełmżanie zaczęli popełniać więcej błędów, mieli problem z konsekwentną grą i realizowaniem ustalonej taktyki. Grudziądzanie zmienili styl gry i wyrównali stan rywalizacji w setach na 2:2. Mecz rozstrzygnął się w tie-breaku, w którym na wierzch wyszło doświadczenie i zimna głowa chełmżan. Zwycięstwo do 11 przesądziło o losach meczu. - W dwóch pierwszych setach byliśmy lepsi w końcówkach i dlatego udało nam się wygrać. Równie dobrze mogły one paść łupem grudziądzan. KS Stal Grudziądz od początku dobrze grała. Myślę, że w dalszej fazie meczu nie było ich przebudzenia, tylko po prostu odskoczyli od nas na parę punktów i nie udało nam się ich dogonić - przyznał Marcin Szczechowicz, przyjmujący KS Chełmża.

Derby, które dodatkowo odbywają się na szczycie tabeli, to mecz innej kategorii. Dramaturgia, emocje, zwroty akcji, walka do samego końca to cechy, które mu przyświecają. Mecz w Grudziądzu idealnie wpisał się w ten scenariusz. Ponadto rywalizujące drużyny miały już okazję poznać swoje mocne i słabe strony we wcześniejszym meczu sparingowym i pucharowym. W KS Chełmża odczuwano rangę tego spotkania. - Na pewno było to wielkie wydarzenie i przeżycie dla każdego z nas. Wielki mecz derbowy, dwa zespoły z górnej półki. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa i zmotywowani do dalszej ciężkiej pracy. Bardzo nas cieszy pierwsze miejsce, ale nikt nie może się spodziewać, że liga tak się poukłada, że wygramy wszystkie spotkania. - podsumował Sebastian Tylicki, trener KS Chełmża.

Chełmżanie w obecnym sezonie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i w każdym spotkaniu udowadniają niezwykłą chęć i wolę walki. Przed sezonem sporo zmieniło się w zespole. Pojawił się nowy trener, wybrano nowego kapitana, odmłodzono także skład i sprowadzono walecznych oraz zaangażowanych zawodników. W czym zatem tkwi sekret sukcesu? Sebastian Tylicki nie ma wątpliwości. - Drużyna. Naprawdę jesteśmy drużyną. Po raz kolejny podkreślam, że mam jedenastu bardzo dobrych zawodników i tworzymy jeden wielki kolektyw. W meczu w Grudziądzu szukałem różnych wariantów przy zmianach. Każdy zawodnik, który wchodził na boisko wnosił coś innego, co myliło przeciwnika. Mieć taki zespół to sama przyjemność - zakończył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmza.naszemiasto.pl Nasze Miasto