Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

120 lat dworca w Chełmży i toruńskich starań o powiat [Retro]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Bielany i kolonia Bielany przy Szosie Chełmińskiej na planie Torunia z wydanego w 1903 roku przewodnika po Toruniu napisanego przez Reinharda Uebricka
Bielany i kolonia Bielany przy Szosie Chełmińskiej na planie Torunia z wydanego w 1903 roku przewodnika po Toruniu napisanego przez Reinharda Uebricka Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa
Budowa fabryki mączki, czyli obecnych toruńskich „Płatków” ruszyła w lecie 1899 roku. W październiku do nowego zakładu miał trafić pierwszy surowiec.

We wrześniu 1899 roku w Toruniu powiało dalekim wschodem. Przy ul. Prawej 31 T. Gregrowicz otworzył restaurację „Kiautschou”. Bez wątpienia była to pierwsza chińska jadłodajnia w mieście. Przynajmniej teoretycznie, bo co prawda nazwę gospodarz lokalu zaczerpnął od chińskiego terytorium wydzierżawionego w 1898 roku przez Cesarstwo Niemieckie, jednak w jadłospisie królowały dania swojskie. Kiszki ze świeżo kwaszoną kapustą, flaki oraz piwa - lokalne i monachijskie. Gregrowicz zwracał uwagę swoich klientów na obszerne i jasne lokale. Gdzie ta jego restauracja się znajdowała?

Ulica Prawa to rzecz jasna Prosta. Po wprowadzonej w latach międzywojennych zmianie numeracji, na budynku pojawiła się tabliczka z liczbą 33.

Polecamy

Nad flakami i kapustą pod chińskim szyldem można się było zastanawiać, kto zostanie nadburmistrzem Torunia. Doktor Paul Kohli, który sprawował ten urząd od 1891 roku, latem roku 1899 złożył na ręce prezesa rejencji kwidzyńskiej rezygnację i pojechał na urlop, prezes za jego dymisję przyjął. Przygotowania do wyboru jego następcy rozpoczęły się pod koniec września.

„Posada pierwszego burmistrza w Toruniu, która od 1 października z powodu wstąpienia w stan spoczynku dotychczasowego burmistrza dr. Kohli wolną będzie, zostanie niebawem rozpisaną - informowała „Gazeta Toruńska. - Dochód roczny podwyższono z 7500 marek na 9000 marek. Dochód wzrasta co trzy lata o 150 marek, aż do 10500 marek”.

W tym samym wydaniu gazeta pisała również o robotnikach, których do kopania ziemniaków zatrudnili gospodarze z Chełmna. Pracownikom, a raczej głównie pracownicom, oferowali transport, wyżywienie oraz jedną markę dziennie.

27 września 1899 roku ustępujący nadburmistrz opuścił Toruń.

Wybory to jedno, poza tym 120 lat temu do rozwiązania pozostawał jeszcze problem powiatu grodzkiego. Zabiegi o jego powołanie torunianie prowadzili już od dawna. W sierpniu 1899 roku zakończyły się niepowodzeniem.

Zobacz także: [g]14459233[/g]

„Minister spraw wewnętrznych nadesłał do tutejszego magistratu uwiadomienie urzędowe, zawierające odpowiedź odmowną na wniosek tutejszych władz miejskich o utworzenie z Torunia osobnego powiatu - donosił polski dziennik w sierpniu A. D. 1899. - W uwiadomieniu odmowa uzasadniona jest tem, że liczba mieszkańców Torunia wzrośnie rychło do 25000 tak, że obecnie nie ma powodu do utworzenia osobnego powiatu”.

Rozumieć to należy zapewne w taki sposób, że miasto, które osiągnie 25 tysięcy mieszkańców, staje się powiatem grodzkim automatycznie. Podczas wrześniowego posiedzenia Rady Miasta, jej członkowie znaleźli sposób, jak to przyspieszyć.

„Jak wiadomo minister spraw wewnętrznych odrzucił był wniosek o utworzenie z Torunia powiatu miejskiego, ponieważ miasto nie ma jeszcze 25000 mieszkańców - czytamy w „Gazecie”. - Rada miejska na środowem posiedzeniu uchwaliła zatem, aby z miasta naszego jak najrychlej módz utworzyć powiat dla siebie, przyłączenie do miasta kolonji Białydwór i Nowy Białydwór. Aby zaś urzędowo zatwierdzić, że Toruń wraz z koloniami temi razem ma rzeczywiście 25000 mieszkańców, postanowiła odbyć liczenie ludności miasta i dwóch kolnji”.

Co to za Białydwór? Ta nazwa we współczesnym Toruniu nie funkcjonuje, ale gdzie są Bielany, każdy wie. Tu mamy jednak do czynienia jeszcze z Nowymi Bielanami. Gdzie ich szukać?

Pamiętacie Państwo dom przy Szosie Chełmińskiej 93? Taki z napisem, który miał co najmniej cztery warstwy. Łączyła je piekarnia: jej szyld był zapisany po niemiecku, polsku, później znów niemiecku... Na najbogatszej pod tym względem fasadzie w mieście nad „93” można też było zobaczyć doskonale zachowany numer 48. Pochodził on jeszcze z czasów, gdy zbudowana przez Tomasza Mieliwka piekarnia stała na Bielanach. Zresztą jakieś pozostałości napisu Weisshof również na ścianie budynku chyba były. Dom został zburzony na początku 2013 roku, w związku z planowanym wtedy poszerzeniem Szosy Chełmińskiej.

W pierwszej połowie września 1899 roku „Gazeta Toruńska” pisała o tym, że mieszkańcy terenów przygranicznych mogą bez cła przenieść z Kongresówki dwa kilogramy wieprzowiny. Tego przywileju zostali jednak pozbawieni mieszkańcy Golubia, ponieważ kilka osób z tego miasta dopuściło się nadużyć. Ludzie ci mieli już jednak Golub opuścić, gazeta apelowała więc o cofnięcie kary.

Dziennik informował także o niezwykłym poświęceniu pomocnika cukiernika z Górnego Śląska. Młody człowiek pracował w bardzo renomowanym lokalu. Dobre imię cukierni zawisło jednak na włosku, ponieważ jedna z odwiedzających ten przybytek dam, znalazła w ciastku upieczonego karalucha. Pomocnik cukiernika wmówił klientce, że to wcale nie jest robak, tylko bardzo duża rodzynka, a żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, sam ją zjadł. Przytaczamy tą historyjkę, ponieważ gazeta, pisząc o karaluchu, podała w nawiasie jeszcze jedną nazwę - szwab. Robak, nazywany również prusakiem i francuzem, jest więc chyba najbardziej międzynarodowym stworzeniem na świecie.

Polecamy

Pod koniec września 1899 roku prasa donosiła również, że fundamenty nowego dworca w Chełmży są już niemal gotowe, a w Toruniu szybko pną się do góry mury pewnej fabryki.

„Fabrykę mączki, którą w lecie budować zaczęto, wykończono już tak dalece, że w połowie października zaczną w niej ziemniaki przerabiać - czytamy. - W roku przyszłym fabryka ta zostanie powiększoną. Chwilowo przerabiać w niej będą tylko materyał surowy”.

Fabryką mączki są rzecz jasna dzisiejsze „Płatki”. Natomiast dworzec w Chełmży rósł razem z planami budowy linii kolejowej do Mełna. 120 lat temu inwestycja ta była szacowana na nieco ponad dwa miliony marek. 45-kilometrowy szlak został otwarty w 1901 roku. Pociągi kursowały po nim przez 81 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 120 lat dworca w Chełmży i toruńskich starań o powiat [Retro] - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na chelmza.naszemiasto.pl Nasze Miasto